Trendy w sieci

Majonezowi tytani pokonani przez motyla – wielkanocny ranking SentiOne

Majonez — niezbędny składnik wielu sałatek i honorowy gość na Wielkanocnym stole! Jako ulubieniec wszystkich Polek i Polaków, majonez naturalnie dostępny jest w każdym sklepie i produkowany przez niejedną markę spożywczą. Który jest najlepszy? Nad pytaniem polscy internauci dyskutowali w tym roku ponad 55 tysięcy razy.

Przy pomocy sztucznej inteligencji SentiOne przeanalizowaliśmy wypowiedzi miłośników majonezu, by dowiedzieć się co sądzą o poszczególnych markach: Winiary, Kielecki, Kętrzyński, Pomorski, Hellmann’s, Motyl, Mosso oraz Pudliszki.

Niespodzianka - majonez Motyl cieszy się największą popularnością wśród marek na polskim rynku.

Który majonez jest nalepszy? Opinia konsumentów wskazuje na majonez Motyl

To właśnie Motyl cieszy się najlepszą opinią wśród fanów — w naszej analizie zebrał najwyższy wskaźnik pozytywnego sentymentu. Aż 18% wszystkich wypowiedzi o tej marce ma pozytywny wydźwięk. Rekomendacje majonezu Motyl znaleźliśmy na stronie Wykop oraz w komentarzach pod artykułem Wyborczej. Internauci chwalą Motyla za dobry smak i polskie pochodzenie, a także brak octu w składzie. Wprawdzie nie ma nic złego w occie (jest to standardowy składnik majonezu) ale z jakiegoś powodu tu konsumenci zwracają na niego uwagę. 

Niestety opinia o Motylu — choć nieposzlakowana — ma nieduży zasięg, zwłaszcza w porównaniu z majonezami Kieleckim i Winiary, które od lat cieszą się najszerszym gronem odbiorców.

Kielecki czy Winiary? Wojna zweryfikowała…

Jeszcze w 2021 Kielecki i Winiary szły łeb w łeb w rankingu popularności. W tym roku sytuacja prezentuje się inaczej — aż 62% dyskusji o majonezach dotyczyło Winiary, a Kieleckiego tylko 33%. O ile wypowiedzi o pozostałych majonezach oscylowały na poziomie ok. 2 tysięcy wzmianek, tak o majonezie Winiary odnotowaliśmy ich dziesięć razy więcej! 

Większy rozgłos nie przysporzył jednak marce Winiary powodów do radości. Wynika on bowiem z niezadowolenia konsumentów i wzmożonej krytyki. Kryzys rozpoczął się 5 marca — tego dnia internauci zaczęli nawoływać do bojkotu marek, które po inwazji Putina na Ukrainę nie wycofały się z rosyjskiego rynku. Namierzony został między innymi koncern Nestlé, który jest właścicielem marki Winiary.

Na bojkot Nestlé jako przyczynę kryzysu jasno wskazują słowa kluczowe, które znajdujemy w ostatnich wypowiedziach na temat Winiary. Majonezowi często towarzyszą słowa: “kitkat”, “studencka”, “nałęczowianka”, “cini minis”, “chocapic”, “nesquik”, “nescafe” oraz “nałęczowianka” — pozostałe brandy koncernu Nestlé, do bojkotu których internauci namawiają jednym tchem.

Chmura słów kluczowych majonezu Winiary składa się przede wszystkim z innych marek koncernu Nestle, który nie wycofał się z rosyjskiego rynku w reakcji na wojnę z Ukrainą

Na kontrowersji Nestlé zyskał majonez Kielecki — wypowiedzi o nim pojawiają się przede wszystkim w kontekście Winiary. Kielecki pojawia się w zestawieniu ze słowami takimi jak “lepszy od Winiary”, “polski”, “bez zagęstników i regulatorów”. Konsumenci deklarują jasno “nie ma szans bym teraz zapłacił za Winiary, te święta spędzam z Kieleckim.”

Prawilnie przypominam, że jemy tylko Kielecki. Właścicielem Winiary jest Nestlé, które chętnie zostaje na rynku rosyjskim. Wybór jest prosty.”

“Jak wam nie wstyd! A na Święta kupię majonez Kielecki i będę wszystkich do tego namawiać. Poszli na **uj!” -komentarz na Facebooku Gazety Wyborczej, który zyskał aż 500 udostępnień, 600 komentarzy, 5 tysięcy polubień i dotarł do 800 tysięcy internautów. 

“Kielecki ma najlepszy skład (przynajmniej z tych najbardziej popularnych, nie mówie tu o jakichś hiperbioultragreenwege), cena też spoko, przecież winiary nie da się jeść, smakuje jak gówno. j***ć winiary”

To właśnie o majonezie Winiary dyskutujemy najczęściej - ze względu między innymi na bojkot konsumencki.

Czego oczekujemy od majonezu?

W wyborze majonezu kierujemy się jego składem i “polskością”. Konsumenci sprawdzają, które brandy mają rodzimy, a które zagraniczny kapitał. Na forach, gdzie dzielą się zdobytą wiedzą, padają zazwyczaj takie hasła jak “ten jest polski, smaczny i z dobrym składem!” 

Czujnym oczom konsumentów nie umyka też skład spożywanych produktów – w tym również majonezu. Polacy są coraz bardziej świadomi składu i ochoczo analizują składniki wymienione na etykietach. Przeważnie unikają następujących substancji: sól wapniowo-disodowa EDTA, zagęstniki i stabilizatory takie jak guma arabska, do tego skrobia i sztuczne aromaty. Dyskusja o składzie jest często napędzana przez wpisy w dietetyczek na social mediach z prowadzącą “Wiem, co jem” Kasią Bosacką na czele. 

Dostrzegliśmy też rosnący trend w zapytaniach o majonezy wegańskie. Z nich najczęściej polecane są majonez Roleski, majonez go Vege z Biedronki, a także przepisy na wegański majonez domowej roboty. Wzrost zainteresowania wegańskimi majonezami napędziła styczniowa akcja #VEGENUARY.

Gdzie rozmawiamy o majonezach?

Entuzjaści majonezu najchętniej dyskutują na Facebooku i Twitterze. Trzecim popularnym medium są komentarze na portalach i to tam najbardziej dominuje wydźwięk polityczny. 

Z kolei o majonezach wegańskich dyskutuje się na forach—przede wszystkim w kontekście poszukiwań najlepszego majonezu wegańskiego w sklepach. Nie brakuje też internautów, którzy wymieniają się domowymi przepisami na wegański majonez.