Bądź na bieżąco. Czego nie da Ci Google Alerts?
Alerty Google to jedno z narzędzi pozwalających na śledzenie tego, co pojawia się w sieci na temat naszej marki. Dzięki nim możemy na bieżąco obserwować zadany temat i jednym kliknięciem przenieść się z maila do trwającej online dyskusji. Tylko… czy to wystarczy?
Jak wszystko od Google, alerty konfiguruje się w sposób prosty i przyjazny.
Wystarczy wpisać słowo lub wyrażenie, które chcemy śledzić:
Tworzenie powiadomienia mailowego w Google Alerts.
Oraz odpowiednią częstotliwość i źródła, z których wyniki chcemy otrzymywać na maila.
Dzięki takiemu rozwiązaniu zawsze, gdy interesujący nas temat zostanie zaindeksowany w wynikach wyszukiwania Google, otrzymamy powiadomienie mailowe i będziemy na bieżąco z informacjami na temat naszej osoby, marki, pasji czy konkurencji. Alerty dostępne są we wszystkich najważniejszych językach świata i to zupełnie za darmo. Tylko…
Czy to wystarczy?
Google Alerts to narzędzie niezwykle proste, ale tym samym niestety bardzo ograniczone.
Może być namiastką profesjonalnego monitoringu internetu, jednak nie zastąpi narzędzia wyspecjalizowanego w dostarczaniu całego morza statystyk dotyczących wybranego przez nas tematu.
Alerty Google to narzędzie monitorujące wyniki wyszukiwarki Google, co samo w sobie stanowi pewne ograniczenie.
Należy również pamiętać, że Google Alerts nie dostarcza w pełni wartościowych wyników z mediów społecznościowych, a to właśnie tam toczą się dziś najważniejsze dla marek dyskusje – łącznie z tymi przemieniającymi się w bezpośrednie decyzje zakupowe klientów.
I tak, na przykład, sprawdzając wyniki na temat RedBull z Facebooka, Twittera i Instagrama w języku polskim, Google Alerts nie znajduje wzmianek. Odsyła nas do wcześniejszych publikacji, lub każe czekać na te, które dopiero się pojawią.
Ustawiając analogiczny temat w SentiOne tylko w tym tygodniu otrzymujemy kolejno: 53 wyniki dla Facebooka, 48 rekordów z Twittera oraz 35 treści foto i video (23 z nich to zdjęcia z Instagrama).
Wyniki dla tematu Redbull w Google Alerts i SentiOne
Przykładowe wzmianki na temat RedBull z social media w ostatnich dniach
Jak uzyskać jeszcze więcej statystyk?
Narzędzia takie, jak SentiOne dostarczają nie tylko wyników w czasie rzeczywistym (w tym przypadku Google Alerts sprawdzi się naprawdę dobrze). Pozwalają spojrzeć szerzej – gromadząc w jednym miejscu dane ze wszystkich internetowych źródeł wskazują nie tylko, gdzie toczy się dyskusja na temat marki, ale jak wygląda w przekroju czasowym.
Dzięki SentiOne dowiesz się m.in:
- w jakich źródłach toczy się dyskusja
2. jakie emocje jej towarzyszą
3. do ilu odbiorców dociera
4. jak temat rozwija się w czasie
5. które słowa kluczowe są z nim powiązane
6. na jakich rynkach i w których miejscach na mapie jest poruszany
7. kto pisze o nim częściej – mężczyźni czy kobiety
8. na czyim profilu społecznościowym (liderzy opinii)
I wiele, wiele innych. A powiadomienie mailowe to tylko jedna z wielu funkcji systemu.
Profesjonalne narzędzia do monitoringu online pozwalają także na porównanie wielu tematów w jednym miejscu, a w SentiOne każda interesująca nas statystyka jest klikalna – przenosi użytkownika bezpośrednio do widoku całej dyskusji.
Innymi słowy, narzędzia takie, jak SentiOne pozwalają nie tylko na śledzenie tematu na bieżąco, ale także jego pogłębioną analizę.
Chcesz się przekonać? Wypróbuj już dziś, przez 14 dni, bez opłat.